I tak powoli się zastanawiam i staram się sama przed sobą odpowiedzieć. I nachodzi mnie kilka uwag, a mianowicie:
- poświęca mi uwagę;
niby banalne a jednak prawdziwe, bo patrząc w przeszłość nie było tego u mojego byłego chłopaka; - pisze ze mną i jest zainteresowany, tym jak się czuje co robię;
choć nie musi, przecież my się za dobrze nie znamy, nie wiemy wiele o sobie a jednak coś jest między nami; - po trzecie będąc przy nim czuję coś w żołądku;
nie są to motyle w brzuchu a może, ale to nie miłość, bo po pierwsze jak się poznaliśmy ja byłam jeszcze w związku a po drugie to może cala ta atmosfera?! - jest spokojny i opanowany, powiedziałabym, że troszkę sztywny;
a przecież ja lubiłam się bawić i tańczyć ale to już mam za sobą bo nie mam z kim i nie mam ochoty, chyba sama siebie postarzałam o 10 lat! O matko to ja już po 30 jestem :-( - może właśnie potrzeba mi na obczyźnie faceta, nie chłopca przy którym poczuję się bezpieczna!?
- bo ma coś w sobie i nie umiem tego wytłumaczyć,
bo lubi jak się go smyra po głowie, bo jest wyższy i mogłabym się w niego wtulić?
A po drugie jak by to wszystko wyglądało?
Ale już wiem, nie ma gdybania. On nigdy tego nie zobaczy. Mojego bloga i nie przeczyta co o nim piszę bo to moja słodka tajemnica skrywana przede mną samą i światem. Jest to miejsce w którym dziele się swoimi spostrzeżeniami, rozmyślaniami i wiem, że będzie co ja zechcę i co ja zaproponuję bo pan "D" chyba nieśmiały troszkę jest więc pomóc mu? czy pomóc sobie aby każdej nocy samemu nie spędzać?!
Pozdrawiam
Zuzanna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz